poniedziałek, 10 września 2012

Byle do piątku

               No tak, dzisiaj poniedziałek a ja już myślę o piątku. Ale plisssssssss nie myślcie, że zwariowałam. Mój małżonek wyjechał i w piątek wróci a ja już za nim tęsknię. Bardzo mi Go brakuje, ale to chyba dlatego że jesteś od samego początku naszej znajomości niesamowitym czlowiekiem. A jak to było? hmmm poznaliśmy się na wp/czat hihi. Tak tak jesteśmy czatową i czadową parą. Nie zaiskrzyło. Wręcz przeciwnie miałam chęć po wcześniejszym związku zemścić się na gatunku męskim za ich szowinizm, podłość itd. I tak o to z zabawy wyszedł niezły romans, a do tego cudowny.......mhm tak tak. Nie dokończę. W marcu zamieszkaliśmy razem, w maju mi się oświadczył w czerwcu ustaliśmy datę ślubu i po roku byłam Szanowną Panią S...Kocham tego mojego misia i jak wyjeżdża to dzielnie zamykam drzwi, wracam do sypialni i...łzy płyną same.Za co Go kocham? Kurcze kiedyś zadał mi to pytanie a ja wymienić mogłabym wiele rzeczy, delikatność, zaradność, czułość, miłość, wierność, poczucie humoru, dobre spojrzenie, silne ramiona bla bla bla. A teraz powiedziałabym za to że jesteś :)
Właśnie miłość, wierność i uczciwość małżeńska hihhi. Wczoraj byliśmy w Kościele i było odnowienie przyrzeczeń małżeńskich i wiecie co w tym samym momencie co w dniu ślubu podczas składania przysięgi przez mojego love wybuchłam śmiechem :) na co mój mąż powiedział, że nic się nie zmieniłam :) piękny komplement prawda ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz